Czy byłam w stanie zaakceptować sposób wychowywania i postępowania względem naszego dziecka?
Joanna i Gaweł Graboszczyk
Historia Joanny: Jako rodzice nie byliśmy jednomyślni jak postępować względem Ewy. Zawsze uważałam, że jeśli chcę wychować córkę to najpierw muszę „ustawić” męża a potem dopiero wychowywać dziecko. Zdarzały się sytuacje, kiedy Jarosław zarzucał mi podważanie jego autorytetu w oczach dziecka. Te uwagi były słuszne. Nie byłam w stanie zaakceptować jego sposobu bycia i przedmiotowego traktowania Ewy. Nie zgadzałam się na jego wizję wychowywania i tego wszystkiego, co się wiąże z wychowaniem dziecka. Nie chciałam też, żeby Ewa wychowywała się miedzy rodzicami, którzy są tak odmienni i maja momentami skrajne poglądy czy zupełnie odmienny sposób postępowania.
Czy warto ulegać dla świętego spokoju?
Pamiętam taką historię kiedy raz nie zaprotestowałam. Pozwoliłam Gawłowi być ojcem według jego koncepcji wolności. Zrobił z Ewą to co chciał. Poszli na rowerek na górkę. Tak naprawdę Gaweł spotkał się po prostu z kolegami od roweru a przy okazji zabrał ze sobą Ewę. Ja nigdy tam nie chodziłam, Ewa miała 5 lat i słabo jeździła na rowerku. Gaweł jechał z kumplami i kazał Ewie zjechać z górki na rowerze. Skończyło się tragicznie. Ewa się wywróciła i pokaleczyla . Wylądowaliśmy w szpitalu na ostrym dyżurze i szyciu nogi. Tzn. oczywiście tylko ja wylądowałam z dzieckiem, bo Gaweł poszedł ze swoimi kolegami od roweru na piwo i miał to zwyczajnie gdzieś.
Wtedy powiedziałam sobie, że nikt nie będzie narażał Ewy na ryzyko i o jej bezpieczeństwie decyduję tylko ja. Niedługo później rozeszliśmy się z Gawłem.
Porady Marianny:
Joanna postąpiła słusznie. I Ty też. Lepiej samemu kształtować sytuację niż narażać dziecko na niebezpieczeństwa.
- Czasem z dzieckiem zostaje mężczyzna, to bardzo rzadkie przypadki, ale lepiej żebyś był samemu odpowiedzialnym ojcem, niż w związku z nieodpowiedzialną matką! Jestem kobietą i wiem, że tak też bywa.
- Rada po niewczasie – ale na przyszłość, jeśli zechcesz kiedyś budować nowy związek. Pamiętaj, że w kwestii bezpieczeństwa macie być wobec dzieci jednomyślni. Relacje staraj się budować z osobą wyznającą podobne wartości. Łatwiej będzie się porozumieć. A dziecko będzie miało spójną wizję wyznawanych wartości.
Pozdrawiam.
Marianna