Gdy mężowi przeszkadza nowe ubranie, ale dym nie…
Joanna miała zwyczaj regularnego kupowania 1 sztuki odzieży w miesiącu. Uważała, że należy kupować wtedy gdy można sobie pogrymasić i wybierać. Nie lubiła sytuacji kupowania „z przymusu”, bo np. ostatnia bluzka lub spódnica się zniszczyły. Kupowała raz w miesiącu, czasem rzadziej i korzystała przy tym z okazji i sezonowych wyprzedaży. Dzięki temu kupowała czasem bardzo okazyjnie ładne rzeczy. Były to raczej skromne zakupy w tzw. „sieciówkach”. Pewnego razu udało się jej zupełnie okazyjnie zakupić bardzo ładną przecenioną bluzkę za 20 zł. Była to ostatnia sztuka, przeceniona z 80 zł na 20 zł. Zadowolona włożyła nową czarną bluzeczkę i poszła do wspólnego biura.
Gaweł zauważył natychmiast nowy nabytek. I z miejsca zwrócił się do Joanny słowami:
“Jeśli jeszcze raz zobaczę u ciebie coś nowego to ci nogi z dupy powyrywam”. Jednocześnie tak się zdenerwował zbytecznymi zakupami, że musiał zapalić i zaciągnąć się papierosem Rothmans za 15 zł/paczka.
Porady Marianny:
Do rozważenia są 2 fakty:
1. Joanna musi umieć ocenić czy robione prze z nią zakupy nie nadwyrężają ich budżetu domowego. Z opisanej sytuacji wynika, że robi to systematycznie i jednocześnie nie rujnuje tym budżetu domowego. Pomysł kupowania regularnie jednej rzeczy, po to, aby uzupełnić zniszczoną garderobę uważam za bardzo trafiony. Właśnie takie postepowanie pozwala zoptymalizować wydatki na garderobę. Dzięki temu nie będzie sytuacji, że trzeba dokonać zakupu, bo po prostu nie ma w czym chodzić. Joanna postępując w ten sposób nie doprowadzała się do sytuacji, że będąc w potrzebie kupuje cokolwiek za zawyżoną cenę.
2. Gaweł wścieka się z powodu drobnego zakupu w cenie 20 zł za bluzkę, która będzie służyć kilkanaście miesięcy. Jednocześnie codziennie puszcza z dymem prawie taką kwotę…
Jakie wnioski można wyciągnąć?
- Każda osoba ma swoje potrzeby i każdy ma inne. Dlatego robienie zarzutu, że Joanna roztrwoniła pieniądze jest dla niej poniżające. Nie można dawać przyzwolenia na takie traktowanie w małżeństwie lub partnerstwie.
- Joanna w budżecie domowym ma prawo do wykorzystania pewnej kwoty pieniędzy na własne wydatki. Jeśli budżet jest skromny, to należy z czegoś zrezygnować – np. papierosów. Przecież Gaweł nie chodzi bez ubrań. Jego zachowanie jest wyrazem skrajnego egoizmu i koncentracji na sobie.
- Joanna powinna się zastanowić, czy chce trwać w takiej relacji, w której jest poniżana. Jeśli jesteś w podobnej sytuacji i zależy ci na związku – zmuś partnera do rozmowy i ustal reguły wzajemnego szacunku. Jeżeli się nie zgadza – odpowiedz sobie na pytanie:
Co jest dla ciebie ważniejsze:
małżeństwo za cenę poniżania
czy szacunek do własnej osoby nawet za cenę samotności?