Deprecated: Creation of dynamic property AlanEFPluginDonation\PluginDonation::$freemius is deprecated in /home/u102713990/domains/finanseporozwodzie.eu/public_html/wp-content/plugins/simple-google-maps-short-code/vendor/alanef/plugindonation_lib/PluginDonation.php on line 50

Deprecated: Creation of dynamic property AlanEFPluginDonation\PluginDonation::$repo is deprecated in /home/u102713990/domains/finanseporozwodzie.eu/public_html/wp-content/plugins/simple-google-maps-short-code/vendor/alanef/plugindonation_lib/PluginDonation.php on line 51

Deprecated: Creation of dynamic property pw_map_settings::$donation is deprecated in /home/u102713990/domains/finanseporozwodzie.eu/public_html/wp-content/plugins/simple-google-maps-short-code/includes/class-pw-map-settings.php on line 18

Deprecated: Creation of dynamic property AlanEFPluginDonation\PluginDonation::$strings is deprecated in /home/u102713990/domains/finanseporozwodzie.eu/public_html/wp-content/plugins/simple-google-maps-short-code/vendor/alanef/plugindonation_lib/PluginDonation.php on line 286
Zegar Rozwodowy | FINAN$E PO ROZWODZI€ - Part 7

Co z kredytem po rozwodzie?

Czy masz wystarczającą wiedzę co z kredytem po rozwodzie?

W Interii ukazał się artykuł omawiający problemy kredytowo-rozwodowe. Artykuł ten,   to szczegółowa analiza sytuacji prawnej małżonków, którzy się rozwodzą. Oczywiście  są  związani wspólnym kredytem  mieszkaniowym z hipoteką.  Powstaje pytanie:  co z kredytem po rozwodzie?

W takiej sytuacji nie dużo możemy zrobić. Ponieważ oprócz skłóconych małżonków mamy jeszcze trzeciego gracza czyli bank. Ale bank kieruje się  własnym  interesem – bo taka jest jego rola. Nikt nie chciałby, kto deponuje pieniądze w  banku, aby bankier był filantropem ponad przeciętna miarę i dobrodziejem ludzi w trudnej sytuacji np. rozwodowej. Nikt  nie chciałby, aby bank wspaniałomyślnie umarzał zobowiązania ludzi rozwodzących się itd…

A może nie słuchać Banku?

Korzystając z okazji pozwolę sobie na przewrotne 2 pytania:

1/ Może wtedy gdy małżonkowie decydują się na wspólny kredyt, który jest zobowiązaniem na kilkadziesiąt lat – powinni nie sugerować się „dobrą radą” kredytodawcy?

2/ Może w momencie procedowania decyzji kredytowej powinni brać pod uwagę  najgorszy z możliwych scenariuszy?

Porady Marianny

Marianna Garus www.finanse-po-rozwodzie.pl
Marianna Garus

Życie przynosi  różne niespodzianki.
Dla jednych to będzie przedwczesna śmierć współmałżonka, ale tutaj możemy się zabezpieczyć polisą na życie.
Dla innych to będzie rozwód i wszelkie tego konsekwencje…

Dlatego doradzam małżonkom decydującym się na kredyt hipoteczny na bardzo, bardzo wiele lat, aby  warunki kredytu dopasować do zdolności kredytowej  mniej zarabiającego – tego “gorszego” w opinii banku. Tego, którego zdolność kredytowa wygląda gorzej. W sytuacji rozwodowej o wiele łatwiej będzie  decydować o losie  takiego mieszkania z kredytem.

Mam świadomość, że banki zachęcają do łączenia naszych dochodów. Wspólne procedowanie kredytów  na podstawie  połączonej oceny zdolności kredytowej obu małżonków daje “lepsze” rezultaty. Pozwala na większe mieszkanie. Dlatego Banki chętnie przyznają  duży kredyt parom małżeńskim na podstawie zsumowanych dochodów. Wtedy  nasza małżeńska zdolność kredytowa w opinii banku wygląda imponująco, a co za tym idzie mamy większy kredyt, większe mieszkanie i…  – większy problem przy rozwodzie! Ale za to bank ma  większe profity od przyznanego  kredytu…

Czy taki kredyt  jest korzystny dla małżonków?

Pozostawiam to do rozważenia parom, które decydują się w tej chwili na długoterminowe zobowiązanie.

Natomiast małżonkom, którzy są w takiej sytuacji życzę aby nie musieli rozwiązywać tego rodzaju dylematów. Pozostałym lektura tego artykułu pomoże zrozumieć sytuację prawno- finansową w jakiej się znaleźli  z przyczyn losowych.

Polecam, Miłej lektury

Tekst artykułu z Interii pod tym linkiem

Zarabianie po rozwodzie nie zawsze jest łatwe…

Jak Joanna zarabiała po rozwodzie.

Joanna po  odejściu od męża podjęła decyzję o zarabianiu. Podpisała umowę o współpracy z  nowym kontrahentem . Chciała być  niezależna . Gaweł  nie był honorowym człowiekiem jeśli chodzi o sprawy finansowe. Dlatego wiedziała, że do momentu uzyskania wyroku Sądu co do wysokości alimentów na dziecko – będzie jej ciężko. Podjęła współprace z miłą para małżeńską Gerhardem i Klarą Pacynek.  Joanna miała nadzieję na współpracę w miłej atmosferze. Jednak  w niedługim czasie zaczęły się pojawiać dziwne problemy związane z organizowaniem współpracy. Szefem formalnie był Gerhard a Klara pełniła jedynie funkcję sekretarki. Kreowała się jednak na samozwańczą szefową. Udzielała informacji sprzecznych z wiedzą fachową Joanny i jednocześnie blokowała bezpośredni kontakt z Gerhardem.

Niejasne procedury powodowane zazdrością.

Zarabianie okazało się trudne. Wszelkie niejasności proceduralne, takie nie do końca sprecyzowane  a związane z organizowaniem współpracy, były wykorzystywane przez Klarę do tego, aby Joannie robić  coraz bardziej przykre uwagi. Po jakimś czasie dochodziło do  kreowania sytuacji  konfliktowych przez Klarę  po to,  aby postawić Joannę w niekomfortowej sytuacji i  spowodować sposobność do  awantur firmowych. Joanna była  atrakcyjną kobietą. Ponadto  specjalistą w swojej dziedzinie, wiedziała zdecydowanie więcej niż szefowie. Ale miała jeden mankament. Jej figura w porównaniu z Klarą o 13 lat młodszą nie wykazywała 13 kilo nadwagi…
Klara miała to jednak ciągle na uwadze! W końcu do biura przychodziła atrakcyjniejsza od niej i mądrzejsza kobieta!

Ponieważ Joanna była jednak z bagażem rozwodowym w głowie, wycofana i zastraszona przez swojego męża, łatwo ulegała panującej atmosferze,  że wszytko robi źle . Uwagi brała bardzo do siebie, co ostatecznie  jeszcze  bardziej pogarszało  jej nastrój  i samopoczucie. Postanowiła podjąć zawodowe wyzwanie.
Ukończyła kurs specjalistyczny podnoszący jej zawodowe kompetencje. A kiedy pokazała dyplom w firmie – została wyśmiana przez Klarę. Jedyne co usłyszała to to stwierdzenie – że nie ma się co mądrzyć, bo i tak jest głupia…
To przeważyło…
Ze względu na brak woli do wypracowania kompromisu w zakresie współpracy oraz brak kompetencji swoich szefów – podjęła decyzję o rozwiązaniu umowy.

Wnioski

Wniosek 1. Zastraszona przez męża żona nie potrafi oprzeć się  nieuzasadnionym  pretensjom  z jakiejkolwiek strony. Interesuje ją zarabianie a jest posądzana o romansowanie.

Wniosek 2. Joanna nie jest pracownikiem etatowym.  Nie pracuje na umowę o pracę. Podpisała  umowę o współpracy, która daje możliwość swobodnego uregulowania relacji pomiędzy zlecającymi. Ponadto posiada  zupełnie inne możliwość organizacji pracy. Pomimo tego – nie potrafi tej sytuacji wykorzystać na swoja korzyść.

Wniosek 3. Joanna jest atrakcyjna,  a tylko zazdrosna  żona o urodę  Joanny przeszkadza we współpracy  i  zohydza mężowi kompetentną pracownicę.

Porady Marianny

Porada 1. Pamiętaj – nawet umowa o pracę nie pozbawia cię godności i należy ci się Marianna Garus www.finanse-po-rozwodzie.pl szacunek od pracodawcy. Natomiast umowa o współpracy daje możliwość swobodniejszego kreowani tej relacji.

Porada 2. Pracodawcy posiadający współpracowników  na umowach o współpracy często traktują takie osoby jak  tanich wyrobników  nie pozwalając im na samodzielne organizowanie sposobu pracy.

Porada 3. Jeśli  jedynym   powodem  złej atmosfery w  pracy jest uroda współpracownika  a nie brak kompetencji  i talentu to Joanna nie powinna mieć problemu ze znalezieniem innej pracy. Taka  postawa jest marginalna i zdecydowana większość pracodawców będzie zadowolona z  pozyskania kompetentnej i atrakcyjnej osoby do zespołu.

Odkładanie dla siebie czy wydawanie na siebie?

Kiedy partner myli odkładanie dla siebie z wydawaniem na siebie…

Joanna po przeczytaniu książki “Bogaty ojciec biedny ojciec” zaproponowała Gawłowi, aby także poznał treść tej znanej pozycji. Mieli problemy finansowe i nie potrafili się porozumieć. Nie potrafili na ten temat rozmawiać. Joanna miała nadzieję, że po lekturze porozmawiają o finansach. Wypracują kompromis i wyznaczą wspólny cel. Niestety po lekturze Gaweł doszedł do wniosku, że najważniejszą osobą w jego życiu jest on sam. W związku z tym na pierwszym miejscu ma płacić samem sobie czyli wydawać pieniądze na siebie. Joanna zauważyła ze zdziwieniem, że pojawiające się w firmie pieniądze szybko znikały. Kiedy zadała pytanie co się stało z pieniędzmi otrzymała odpowiedź: Przecież mam najpierw płacić sobie. Dlatego zaspokajam moje potrzeby  w pierwszej kolejności!
Takiej interpretacji Kiyosakiego Joanna się raczej nie spodziewała…

Wnioski:

Wniosek 1.: W mojej opinii Joanna jest świadoma problemów i czuje konieczność naprawy tej sytuacji. Mają z mężem spore kłopoty finansowe. Jeśli niczego nie zrobią razem, to problemy same się nie rozwiążą, a sytuacja z czasem będzie coraz gorsza. Joanna wybrała bardzo dyplomatyczną drogę wpływu na postawę męża. Jednocześnie chciała stworzyć przyjazną atmosferę do takiej rozmowy.

Wniosek 2.: Niestety Gaweł po lekturze doszedł do wniosków odmiennych niż Joanna. Żaden autor poważnej publikacji na temat finansów nie daje tego typu rad! Cóż Gaweł znalazł w tej książce to czego chciał. Jeszcze bardziej utwierdził się w swoim egoistycznym przekonaniu, że jego potrzeby są najważniejsze i na pierwszym miejscu.

Porady Marianny:Marianna Garus www.finanse-po-rozwodzie.pl

Porada 1. W każdej sytuacji życiowej różne problemy – takie czy inne – warto z partnerem przedyskutować. Rozwiązanie problemu na ogół ułatwia oparcie o dobrą literaturę, której autorem jest autorytet w danej dziedzinie. Analiza fachowej pozycji jest dobrym podłożem do otwarcia takiej dyskusji. Oczywiście przy założeniu, że partner jest racjonalny

Pytanie 1:
Co zrobić kiedy partner dochodzi do odmiennych wniosków niż autor danego opracowania?

Pytanie 2:
Co zrobić jeśli w domowej atmosferze nie jesteśmy w stanie w sposób racjonalny wytłumaczyć partnerowi, że zbłądził?

Porada 2 Aby zrozumieć różnicę między odkładaniem dla siebie a wydawaniem na siebie proponuję udział w seminarium czy warsztatach poświęconych problematyce finansowej. Tam na pewno znajdą się osoby, z którymi warto przedyskutować dany temat. Istnieje duża szansa,  że parter zrozumie własne błędne rozumowanie. Seminaria to miejsca gdzie można skorzystać z obecności  trenerów, którzy chętnie podzielą się  wiedzą na temat finansów, budżetowania i planowania finansowego. Takie warsztaty czy seminaria to doskonałe miejsce, gdzie partner o tak odmiennych poglądach na dany temat pod  wpływem otoczenia i trenerów zmieni sposób rozumienia spraw finansowych .

Porada 3. Natomiast jeśli partner nie jest skłonny zmienić ani postępowania ani poglądów w danej dziedzinie i chce trwać przy swoim to zacytuję A. Einseina:
”Czy można oczekiwać innych efektów robiąc ciągle to samo”.

Może  nadszedł czas na rewolucję we własnym życiu…

Rozdzielność majątkowa chroni własne finanse…

Jak pomaga rozdzielność majątkowa?

Po wyprowadzce Joanny  Gaweł uświadomił sobie, że sam będzie musiał spłacić połowę długów jakie mają. Tym co zostanie – będzie  musiał podzielić się z żoną. Decyzja Joanny wypchnęła go z jego strefy komfortu , w której żona starała się o wszystkie sprawy finansowe. Do tej pory  Gaweł mógł koncentrować swoją uwagę na tym, co sprawia mu przyjemność. Oczywiście niekoniecznie na  zarabianiu pieniędzy! Jego dobre samopoczucie – pomimo tego, że mieli długi – opierało się na  obarczaniu  Joanny obowiązkiem dbania o pieniądze.

Finanse rodziny i firmy pojmowane w ten sposób – doprowadziły do przekonania, że obowiązkiem żony jest dbanie o wszelkie sprawy finansowe!

Uważał, że przede wszystkim Joanna ponosi pełną odpowiedzialność za ich finanse. Gaweł miał nadzieję, że nadal będzie mógł snuć plany na przyszłość oraz w jaki sposób wyda pieniądze, które zarobi w przyszłości.

Toteż Gaweł zdecydował, że najlepsza będzie rozdzielność majątkowa. Informację tę wysyczał z pogardą Joannie.  W tym celu małżonkowie udali się do notariusza, który wyjaśnił im wszelkie skutki prawne takiej decyzji. Notariusz poprosił o dostarczenie dokumentów w celu przygotowania aktu notarialnego. Joanna była zadowolona z kliku dodatkowych dni na przemyślenia. Zebrała dokumenty i szybko zgodziła się. Miała świadomość, że

rozdzielność majątkowa uwalnia od przyszłych zobowiązań, które mąż zaciągnie i nie ureguluje.

Joanna poinformowała Gawła o akceptacji jego propozycji dotyczącej rozdzielności majątkowej. Umówiła wizytę u notariusza. Ale tym razem – Gaweł nie pojawił się… i wyśmiał Joannę! Joanna umówiła zatem jeszcze dwa kolejne terminy u innych notariuszy, na których Gaweł też się nie pojawił. Ostatecznie Joanna kwestię rozdzielności majątkowej powierzyła decyzji Sądu. Sąd natomiast wydał wyrok z datą wpływu dokumentów. Dokładnie 9 tygodni później – licząc od momentu kiedy Gaweł zaprosił Joannę do notariusza na pierwszą wizytę – Sąd orzekł rozdzielność w małżeństwie Graboszczyków.

Ten wyrok uratował Joannę od kolejnego nieopłaconego zobowiązania, które Gaweł dwa dni później zaciągnął. Joanna dowiedziała się o tym kilka miesięcy później. Dawny podwykonawca zwrócił się do niej z prośbą o spłatę 10.000 zł. Joanna wyjaśniła wówczas, że nie odpowiada za to zobowiązanie. Miała w ręku wyrok Sądu zwalniający ją z takiego obowiązku.  A faktura….  jest do dnia dzisiejszego nieopłacona.

Wnioski

  1. Z historii Joanny i Gawła wynika, że propozycja złożona żonie dotycząca rozdzielności, majątkowej miała na celu zastraszenie. Gaweł chciał, żeby Joanna bała się rozdziału i jego konsekwencji. Miał nadzieję, że tym sposobem zdobędzie narzędzie do terroryzowania żony w kwestiach finansowych. Ponieważ razem prowadzili firmę, wiedział, że żona w pewnym stopniu jest od niego uzależniona. Taka sytuacja miała doprowadzić do momentu, w którym Gaweł będzie dysponentem całego majątku i „dyrygentem”życia Joanny…
  2. Decyzja Joanny o przyjęciu propozycji rozdziału majątku jest jak najbardziej słuszna. Nowy ustrój majątkowy między małżonkami i jednoczesna zmiana w finansach osobistych spowoduje, że Joanna uwolni się w sposób skuteczny od nieodpowiedzialnych działań swojego męża.

Porady Marianny

Marianna Garus www.finanse-po-rozwodzie.pl

  • Zgodnie z polskim ustawodawstwem wstępując w związek małżeński jesteśmy ze swoim współmałżonkiem we wspólnocie majątkowej tzn. odpowiadamy solidarnie za zobowiązania. Taka sytuacja jest dobra tak długo jak długo małżonkowie potrafią się porozumiewać w kwestiach finansowych.
  • Sytuacja przedstawiona powyżej to typowa historia, w której jeden ze współmałżonków w sprawach wydawania pieniędzy nie liczy się ze zdaniem drugiego. Do tego jedno z nich prowadzi działalność gospodarczą. W takiej sytuacji i każdej, w której małżonkowie nie potrafią wypracować kompromisu finansowego zalecam rozdzielność majątkową. W momencie kiedy małżonkowie decydują się na to, że żona nie będzie pracowała a zajmie się domem, dziećmi i będzie dbała o męża a tym samym o jego karierę – zalecam Małżeńską Umowę Majątkowa. Taka umowa powinna zawierać zapis, w którym małżonek pracujący będzie na konto małżonka nie pracującego przelewał stałą kwotę pieniędzy na tyle dużą, aby wystarczało na:
    • utrzymanie domu
    • utrzymanie rodziny
    • wydatki osobiste małżonka nie pracującego.

Dysponent tych pieniędzy powinien nimi tak zarządzać, aby nie tylko ich nie trwonić, ale także robić dla siebie oszczędności. Ponieważ zarządzanie domem i rodziną – to też praca. Równie odpowiedzialna jak kariera zawodowa i zarabianie pieniędzy.

  • Podobne rozwiązanie powinni zastosować pracujący małżonkowie. Obydwoje powinni składać się na budżet domowy proporcjonalnie do zarabianych pieniędzy i proporcjonalnie dzielić obowiązki domowe.Takie postanowienia zamieszcza się Kontrakcie Małżeńskim lub Kontrakcie Partnerskim.

Ostatni poranek w rodzinie Graboszczyków

Jak wyglądał ostatni wspólny poranek w rodzinie Graboszczyków?

Joanna jak zwykle przygotowywała niedzielne śniadanie dla wszystkich. Tym razem Gaweł zażyczył sobie takie samo śniadanie jak ich córka Ewa. Gaweł od pewnego czasu był nieobecny i często myślami gdzie indziej. Joanna czuła, że przyczyną jego melancholii jest fascynacja kimś innym. Dał jej to kilka razy odczuć. Mówiąc żonie o tym, że nie podoba mu się fryzura, makijaż, sposób ubierania i styl bycia Joanny. Wiedziała, że jest porównywana z inną kobietą, którą znała i wiedziała, że jest dokładnym jej przeciwieństwem. Joanna była brunetką o smuklej postawie z wyraźnie zaznaczona talią. Zauważyła, że jej mąż ostatnimi czasy ożywiał się na widok pewnej klientki, korpulentnej blondynki o obfitych kształtach. Joanna w porównaniu z nią nadal czuła się atrakcyjna i ładna. Uważała ponadto, że takie uwagi pod jej adresem są nie tylko niesprawiedliwe i krzywdzące, ale też niestosowne. Nie wiedziała co robić i jak zareagować. Zdecydowała, że przeczeka ten kryzys i nie będzie męża podpytywać, żeby go nie drażnić. W ich małżeństwie nie działo się dobrze.

Od kilu lat mieli problemy finansowe.

Gaweł nie zajmował się ani córką ani domem, nie dbał o małżeństwo. Dom traktował jak hotel a Joannę jak posługaczkę i głównego źródło powodów ich nieudanego małżeństwa. Joanna stała się obiektem do poniżania, którym Gaweł budował własne poczucie wartości.

Tego dnia Gaweł nic nie jadł i był nieobecny. Zauważyła to córka i zwróciła się słowami do Matki: ‘”Mamo, a tata nie chce jeść”. na co Gaweł odezwał się do córki: ”Skończ kablować bo wam obu przypieprzę”. Joanna nic nie powiedziała , objęła Ewę i pomyślała, że w takich warunkach dziecka wychowywać nie zie. To był ostatni poranek w rodzinie Graboszczyków.

Joanna nie chciała, aby córka wyrosła na ofiarę powielającą schemat zachowania matki.

Tego dnia Joanna podjęła decyzję, że zabiorą najpotrzebniejsze rzeczy i wyprowadzą się do dziadków. Zrobiła tak dwa dni później.

Wnioski:

Z relacji wynika, że Gaweł od dłuższego czasu był zaaferowany czymś innym niż rodzina. Średnio go interesowała jakość życia jego najbliższych. Nie zwracał uwagi na słowa jakimi zwraca się do żony i dziecka.

Chwilowa fascynacja męża inną kobietą nie powinna być powodem natychmiastowej decyzji o odejściu od męża. Zawsze jest szansa, że to minie, dlatego pierwotna decyzja Joanny o przeczekaniu wydaje się być słuszna.

Z drugiej jednak strony męska fascynacja inną kobietą nigdy nie może stać się parawanem do poniżania żony i zaniedbywania rodziny.

Porady Marianny

Jeśli jest nadzieja na porozumienie z Partnerem to spróbuj z nim porozmawiać.Marianna Garus www.finanse-po-rozwodzie.pl

Nakłoń go –  dla dobra dziecka i związku, aby zmienił swój ton oraz słowa jakimi zwraca się do najbliższych.  Szczególnie do dziecka.

Jeśli wasze relacje są tak złe, że nie ma szans na porozumienie – powinnaś zdecydowanie zaprotestować przeciwko takiemu sposobowi zwracanie się do dziecka  i do samej siebie. Przyzwolenie na taki ton może spowodować wzrost agresji i następnym razem słowa mogą  być znaczenie bardzie dotkliwe i doprowadzić do przemocy.

W mojej  opinii przyzwolenie  i akceptowanie takiego traktowania mogło spowodować, że ich córka powieli schemat uległego zachowania Joanny. Dlatego decyzja o  odejściu od męża z przesłaniem: ”W takich warunkach nie będę wychowywać dziecka” – wydaje się być  jak najbardziej słuszna.

Jeśli rodzice reprezentują sprzeczne wartości to  trudno będzie dziecku dać  jasny komunikat. Dlatego czasem dla dobra dziecka jest lepiej, aby  jeden rodzic miał zdecydowanie mniejszy wpływ na jego wychowanie.

Na wszytko jest sposób na wszystko jest rada…

Każdy  chciałby móc wybierać między dobrem a złem, niestety  życie  przynosi niespodzianki i jesteśmy zmuszeniu dokonać wyboru  między złym a jeszcze gorszym rozwiązaniem. Taki dylemat miała do rozwiązania Joanna. Więc dokonała jedynie „złego wyboru” decydując się samotnie wychować córkę. Uważam, że  jeszcze gorszym rozwiązaniem  tej sytuacji  byłoby zostanie w toksycznym domu z toksycznym partnerem. Życzę Joannie  aby „zły wybór” dał jej silę do stania się niezależną , dowartościowaną, atrakcyjna, spełnioną, szczęśliwą i silną kobietą. Życzę Joannie, aby jej charakter i postawa były prawdziwą inspiracja dla dorastającej  na jej oczach córki.  Życzę tego każdej matce…